Rowerem przez Alpy – wrażenia z wycieczki [cz. 2]

Druga część relacji z wycieczki rowerowej przez Alpy – od okolic Garmisch Partenkirchen w południowych Niemczech przez Austrię do Bergamo we Włoszech.

Uwaga: Ten i poprzedni wpis mają wyjątkowo charakter wycieczkowo-blogowy – przejechaliśmy, zobaczyliśmy, wróciliśmy. Może się jednak komuś przyda.

Trasa części drugiej: Riva del Garda – Lago di Ledro – Lago d’Iseo – Bergamo (mapa na końcu wpisu)

Dzień 7 (16.09.2018)

Zjazd w kierunku jeziora Garda, niemal na wysokość poziomu morza. Bardzo turystyczna miejscowość Riva del Garda i dalej długi podjazd serpentynami po zamkniętej dla ruchu Strada del Ponale.  Jest to stara, w większości nieutwardzona droga do Pregasina i Lago di Ledro. Wykorzystywana obecnie przez tłumy spacerowiczów i rowerzystów, którzy zjeżdżają na złamanie karku po stromych serpentynach. Wije się po skalistym stoku zapewniając widok na jezioro lub gubiąc się w tunelach.

Nocleg: Pora poszukiwania noclegu wypada w okolicach Lago di Ledro, udaje się znaleźć drogę kierującą w głąb jednej z dolinek, gdzie w lesie napotykamy na bardzo dogodne miejsce do postawienia namiotu.

Lago di Cavedine, po drodze w stronę Gardy

Za jeziorem Cavedine (pierwsze zdjęcie) krajobraz nagle zmienia się na suchy i kamienisty, otoczony skalistymi szczytami

W tym krajobrazie znajdują się ślady dinozaurów – tablica obok wyjaśnia jak interpretować wyżłobienia w skale

Wzdłuż doliny rzeki Fiume Sarca, nawadnianie pola
W drodze do Arco
Zamek w Arco
Riva del Garda widziana podczas wspinaczki po Strada del Ponale

Strada del Ponale

Szczegóły z drogi

Obiad przy Lago di Ledro, zestaw standardowy – makaron od Barilli sos (często też), cukinia, cebula, oliwki i wino
Nocleg w okolicy jeziora Iseo

Dzień 8 (17.09.2018)

Droga z początku nieznacznie wznosi się, by później podążać w dół doliny, a na koniec dnia znów wznieść się na około 800 metrów nad poziomem morza.

Nocleg: Nie udało się znaleźć płaskiego miejsca na nocleg. Na szczęście zaczepieni przez Pat nieznajomi pozwolili rozbić się na ich polance przed domem, nocleg był więc dość wygodny. Starsza pani – mama właściciela – nie mogła się nadziwić, że przyjechaliśmy na rowerach z Niemiec, nazywając nas co chwilę wariatami.

Jedno z mijanych po drodze miasteczek

Podjazd do Bagolino

Bagolino
Bagolino
Nie udało się znaleźć płaskiego miejsca na nocleg. Na szczęście zaczepieni przez Pat nieznajomi pozwolili rozbić się na ich polance przed domem

Dzień 9 (18.09.2018)

Od początku droga pnie się serpentynami 900 metrów w górę i po trzech godzinach wyjeżdżamy na przełęczy Maniva – droga bardzo ładna, przypominająca wysokie partie Karkonoszy, sama przełęcz to jednak wyasfaltowany plac z kilkoma schronisko-hotelami i restauracjami przygotowanymi głównie na sezon zimowy.

Długi zjazd z przełęczy i dalej w dół doliny, a na koniec podjazd pod ostatni mały grzbiet, by kolejnego dnia zjechać już na dobre na Nizinę Padańską.

Nocleg: Chyba największe wyzwanie w poszukiwaniu noclegu na tym wyjeździe. Bardzo mało płaskiego terenu, a jeżeli już coś się znajdzie, to pogrodzone płotami. Znajdujemy w miarę ładną łąkę na nocleg, ale z jednej strony stał dom, a sto metrów dalej, opuszczone budynki gospodarcze. Dodatkowo napotkani ludzie ostrzegali przed dzikami i co gorsze – przed porannym polowaniem. W końcu po dogadaniu się z właścicielem domu, rozbiliśmy się na jego tyłach. Rano faktycznie obudziły nas strzały z bardzo bliskiej odległości, na szczęście byliśmy poza linią ognia.

Podjazd na przełęcz Maniva na wysokość 1669 m n.p.m.

Dzień 10 (19.09.2018)

Zjazd do Iseo i w zasadzie już po płaskim terenie w stronę Bergamo. Odcinek chyba najmniej ciekawy na całej trasie – szlak rowerowy poprowadzony bocznymi i polnymi drogami, biegnie często wzdłuż gospodarstw rolnych i winnic. Dość długa droga prowadzi przez przedmieścia Bergamo.

Nocleg: Zarezerwowany w międzyczasie przez airbnb, pokój w zabytkowym pałacu (Palazzo Camozzi) mającym już swoje lata świetności za sobą, ale część udostępniona gościom przez mającego lekkie adhd gospodarza okazała się bardzo przyjemna.

Nocleg za płotem oprócz tego, że gwarantował miejsce za linią strzału zapewniał jeszcze atrakcję – młode kotki z mamą przeskakujące ogrodzenie i kicające wokół namiotu
Widok w kierunku jeziora Iseo
Droga do Bergamo prowadzi przez pola i winnice

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *