Tunkińskie Golce

Tunkińskie Golce, czyli w Arszan

Arszan przyciągnął nas przypadkowo. Do tego uzdrowiskowego miasteczka, oddalonego o 3 godziny jazdy od Irkucka przyjechaliśmy nieplanowanie – polecił je kierowca jednej z marszrutek. Po przejrzeniu przewodnika, podjęliśmy decyzję, że pojedziemy do Doliny Tunkińskiej, a zaczniemy właśnie od Arszanu leżącego u stóp Tunkińskich golców.

Tunkińskie Golce to pasmo górskie lezące w azjatyckiej części Rosji, będące częścią Sajanów Wschodnich. Najwyższy szczyt to Pik Strielnikowa, który ma wysokość 3284 m n.p.m. Wierzchołki wokół  Arszanu do którego trafiliśmy mają po około 2500 m n.p.m.

Administracyjnie jest to już Republika Buriacji. Widać to też po miejscowej ludności – wyraźnie różni się od Rosjan wyglądem. Chociaż pomimo tego, że ludzie także między sobą najczęściej rozmawiają po rosyjsku (czasami tylko po buriacku), to myśląc o tej krainie bliżej jej do Mongolii niż do Rosji.

Otwierając drzwi marszrutki w Arszanie zaatakowało nas kilkanaście buriackich spojrzeń z zawieszonymi na szyi tabliczkami o możliwości wzięcia pokoju lub skorzystania z bani. Można bez przesady powiedzieć, że niemal na każdym domu znajduje się informacja o możliwości noclegu. Po umówieniu się z najwytrwalszym, trochę ciapowatym „dziadziem” na banię za kilka dni i zostawieniu plecaków u jego przesympatycznej córki, poszliśmy na zwiedzanie miasta i buddyjskiej świątyni, tak zwanego dacanu (plecaki można było zostawić na dworcu autobusowym, ale korzystając z pomocy „dziadzi” zaoszczędziliśmy kilka rubli i zaznajomili z jego rodziną).

Góry i doliny

Wieczorem poszliśmy szukać noclegu za miejscowością, co nie okazało się dobrym pomysłem. Miejsca na namiot w okolicach „pierwszego wodospadu”, gdzie chcieliśmy biwakować okazało się jak na lekarstwo, na dodatek przy uczęszczanej ścieżce i wiacie zalatującej moczem. Na szczęście, na dwie kolejne noce przenieśliśmy się pół godziny drogi stromą ścieżką w górę, gdzie piękny widok był rekompensatą za brak wody.

Z obozowiska urządziliśmy dwa wypady – kanionem w górę rzeki Kyngargi (rus. Кынгарга) oraz na Pik Lubwi (ros. Пик Любви).

Szlak prowadzący doliną rzeki jest niewygodny, często trzeba przekraczać rzekę po mostkach zrobionych z leżących kłód lub, w przypadku gdy mosty zostały zniesione, przechodzić rzekę w bród.

Z kolei wejście na Pik Lubwi jest bardzo przyjemne, jednakże strome (prowadzi po stoku) i trzeba zaopatrzyć się w zapas wody, bo po drodze nie ma gdzie jej uzupełnić. Widoki, które ukazują się ze szczytowych partii są oszałamiające.

Poniżej kilka zdjęć z okolic Arszanu.

imgp9350
Stupy przy Chojmorskim dacanie Bodhidharma (ros. Хойморский дацан Бодхидхарма) na polanie pod Arszanem.
imgp9354
Misa modlitewna przed dacanem
imgp9355
Widok z polany przy dacanie na Tunkińskie Golce
imgp9401
Szczyty wokół Arszanu, ponad tak zwanym „Pierwszym Wodospadem”.
imgp9424
Dolina rzeki Kyngargi
imgp9464
Droga na Pik Liubwi (рос. Пик любви)
Loading map ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *